Przed długi czas mieliśmy trzech zawodników, którzy rozgrali wszystkie turnieje.
Pierwszy wykruszył się Rafał Szymański.
Drugi Smok.
Pozostał Marcin Pędziński! I wiele wskazuje na to, że utrzyma fotel lidera do końca cyklu.
Nie mamy tego w regulaminie, ale z pewnością zawodnika który rozegra największą ilość turniejów zasługuje na nasze uznanie i jakiś miły gest ze strony społecnzości.